Zostajemy w kuchni z kardamonem.

Po okresie deseru w formie mojego Raspberry & Vanilla Citron doprawię trochę życie Kardamonem...
Taką nazwę otrzymał nowy szalik, który był już gotowy jakiś czas temu, ale nie zblokowany...

Jakkolwiek blokowanie nie poszło za dobrze..., to 100% akrylu. I pewnie, że szalik jest cudownie miękki i miły, ale akryl nie pamięta niestety kształtu.
No ma strasznie krótką pamięć. Kanty wróciły bardzo szybko do momentu po wydzierganiu i po prostu się zwijają.

To jednak nie przeszkadza mojej córce, by stał się on jej ulubionym szalem, kiedy go trochę z rąk wypuści postaram się poprawić kant i zrobić nowe zdjęcia.

2 komentarze:

  1. Dopiero teraz przyznajesz sie , ze robilas i zrobilas chuste ?!
    Oj Ty niedobra ;)
    Ja bym ta chuste potraktowala letnim zelazkiem , sprobuj skrawek chusty przeprasowac i zobacz czy efekt Ci odpowiada .
    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry pomysl! Musze koniecznie sprobowac przekonac chuste zelazkiem! Bo inaczej jest ona super! Dzieki za tips!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger