Warkoczowa tunika

Nareszecie.
Nareszcie odłożyć mogę wełnę, bo tunika skończona. Następna taka tunika będzie z bawełny - obiecuję. - sobie obiecuję, bo gorąco już było z tą wełenką na kolanach.

Ale warkoczyki całkie, całkie wyszły. Kto chce nauczyć się takich warkoczy?
A może i jeszcze innych? Więcej warkoczy?






18 komentarzy:

  1. Tunika wygląda ślicznie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Tunika wyszła ślicznie i warkocze rewelacyjne.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała :-) Cudne warkocze :-) No i ten cudny kolor... bajeczna tunika.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tuniczka jest nie tylko śliczna, ale i zgrabna. Warkocze tak są rozmieszczone, że akurat talię podkreślają, szczególnie dobry model dla osób, które chcą się wyszczuplić, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładna :-) u nas akurat zimno się zrobiło, dziś w Krakowie mniej niż 12 stopni było.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna tunika począwszy od wzoru poprzez kolor do prezentacji na modelce :)Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tunika jest świetna, wypracowana, warkocze świetnie rozmieszczone. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale suuuuuuuper!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. az sobie kliknelam na zdjecia, zeby w powiekszeniu zobaczyc taka piekna robotke, sliczna tunika!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję kochane za piękne pochwały!
    Tuniczki koniec - teraz na drutkach Makowa Panienka (zdjęć na razie nie ma), ale trochę w innym wydaniu niż tutaj: http://www.ravelry.com/projects/iwonaa/wild-poppy

    OdpowiedzUsuń
  11. aj tam co że ciepła, jeszcze przyjdzie na nią pora :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczna tunika ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger