Szal skończony....
... ale jeszcze nie zblokowany czyli wystawienie zdjęć trochę potrwa. Ale zrobiłam jedno zdjęcie szalika złożonego pięknie w kosteczkę czekającego grzecznie na zblokowanie.
Póki co mam na drutkach czerwone wdzianko (oj wczoraj i dzisiaj przerobiłam może ze trzy rządki). Miałam też zacząć chustę, i mitenki... - i potem znowu się okaże, że mam z dziesięć porozpoczynanych robótek....
Też to macie?
Póki co mam na drutkach czerwone wdzianko (oj wczoraj i dzisiaj przerobiłam może ze trzy rządki). Miałam też zacząć chustę, i mitenki... - i potem znowu się okaże, że mam z dziesięć porozpoczynanych robótek....
Też to macie?
Jedno nie zblokowane.
Jedno zaczęte.
I ma się ochotę zacząć jeszcze co najmniej dwie inne robótki.
niestey masz racje hahaha ja mam 3 rozne na drutach i dwie w myslach .ale co okrece troche welny to nowy pomysl w glowie :)
OdpowiedzUsuńSzal na pewno będzie piękny. Kolor włóczki bardzo mi się podoba. U Ciebie drugiej czytam o urządzeniu do zwijania wełny. Dla mnie to nowość, a tyle lat już dziergam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńto ta alpaka?? skręca mnie z ciekawości, jak wypadła całość:)))))) tak tak, też mam kilka robót na raz, choć staram sie mieć nie więcej niż 2 w trakcie....... :)
OdpowiedzUsuńchristina-art - urządzenie do zwijania włóczki to rewelacja!
OdpowiedzUsuńmagda - to jeszcze nie alpaka - choć kolor podobny..., może będzie komplet?
Szal wygląda na milutki. Czekam na fotkę w całości po zblokowaniu.
OdpowiedzUsuńSzal już jest piękny.
OdpowiedzUsuńJa też mam zaczęte sweterek i dwie chusyt, i do tego jak marchewkę wystawiłam sobie jeszcze jedną wełenkę by...zacząć kolejną chustę... :))
W kosteczkę,nie w kosteczkę,ale już wygląda pięknie! Serdecznie Cię pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaja
Oj, nie moge sie doczekac zdjecia zblokowanego rozowego szala. A jesli chodzi o pozaczynane i niedokonczone robotki - tez tak mam, i mimo tego mam ochote pozaczynac 10 nowych. Dolegliwosc ta "fachowo" nazywa sie Startitis (ang.), czyli nieodparta chec zaczynania nowych robotek. Cecha charakterystyczna tej przypadlosci jest to, ze wlasnie jesienia wystepuje wielokrotne nasilenie jej symptomow.
OdpowiedzUsuńJuz wyglada pieknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za mmiłe słowa. Mobilizuje mnie do blokowania:)
OdpowiedzUsuńSzal śliczny.Czy ujawnisz wzorek.
OdpowiedzUsuńTeż to mamy, zaczynam co chwila coś nowego i nie mogę skończyć.
OdpowiedzUsuńTak Anonimowy, wzorek będzie, opis też:) Może już niedługo:) Pisze się - no nie sam, ja piszę, czyli zależy tylko ode mnie...:)
OdpowiedzUsuńDużo dziur- tak jak lubię. A kolorek wygląda tak smakowicie, że aż się oblizuję:)
OdpowiedzUsuńTak, dziur cała miara....:)
UsuńPiękna prezentacja pięknego szala. Wygląda mięciutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu - był super mięciutki. Mam nadzieję, że nadal jest u jego właścicielki :)
Usuń