Dlaczego w robótce zwijają się kanty?

Ostatnio spotykam dziergaczki, którym namiętnie zwijają się kanty w robótce.
Powiem szczerze, że i ja sama miałam całkiem niedawno robótki, których jakoś dobrze nie zaplanowałam i dlatego obecnie leżą z odrobinę zwiniętymi kantami i czekają na lepsze czasy.
Bo czasami wystarczy odrobina, by być z kantów niezadowolonym...

O takich kantach wspominam w moim Kursie podstaw robienia na drutach.
Ale najprawdopodobniej nie wszyscy przez niego przeszli.
Poza tym można zapomnieć... Kiedy uczymy się czegoś na początku jest zbyt dużo informacji, by móc wszystko zapamiętać.




Jak to jest więc, że w robótce zwijają się kanty?
Powiem krótko: to zależy od ściegu. Po prostu niektóre ściegi mają to do siebie, że kanty się będą zwijać i tyle.
I na dodatek takich ściegów jest więcej, niż ściegów, które się nie zwijają...

Dlaczego swetry wykańczane są ściągaczem?
Dlatego, by ładnie przylegały w tych miejscach do ciała. Tak. Ale nie tylko.

Obejrzyj poniższy film, który jest u mnie na YouTube, by dowiedziecieć się jak to jest z tymi kantami....
I co zrobić, by nie mieć ich zwijających się....


20 komentarzy:

  1. Dziękuję za filmik, rady wykorzystam. Lubię zaglądać do Ciebie, bo zawsze mogę podszkolić się mimo że cale życie uczyłam innych. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, my tak nawzajem uczymy się jedna od drugiej :)

      Usuń
  2. Jak zwykle wszystko fajnie wytłumaczone i pokazane. Bardzo lubię Twoje filmiki można się z nich bardzo wiele nauczyć. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ano, zdarza się że i w moich robótkach zwijają się brzegi, Twoje podpowiedzi są świetne .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak to już jest z tymi robótkami, że czasami nie da się wszystkiego przewidzieć... :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Iwono jakiś czas temu bardzo spodobała mi się tunika znanej dziewiarki pani Zdzisławy http://tojazdzid.blog.onet.pl/2011/10/04/zielona-tunika/ Zwłaszcza to, że zamiast popularnych ściągaczy ma początek ściegiem tzwn. "stokrotki". Jakież było moje rozczarowanie jak po zrobieniu sporego kawałka przodu zauważyłam, że środek przodu na brzegu zwija się. Ogarnęła mnie rozpacz. Napisałam do pani Zdzisławy, a ona odpowiedziała, że może szerokość tego ściągacza była zbyt wąska. A ona była szeroka prawie na 18 cm. Na załączonym zdjęciu nic się nie podwija, więc nie wiem jak ona tego dokonała, że się nic nie zwija. Na lewej stronie tych stokrotek są lewe oczka, a na prawej prawe. Tunika podoba mi się nadal, ale jak zrobić, aby dół tak prosto się układał?

      Usuń
    2. W takim przypadku należy zawsze skonsultowaś się z projektantką. To jest wzór Pani Zdzisławy i widocznie ma ona jakiś sposób na to, by się tunika nie zwijała. Może jakiś dodatkowy rząd prawych oczek, albo coś podobnego. Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie dlatego, że to nie jest mój wzór, ani też go nie robiłam. Teoretycznie ten ścieg powinien się zwijać więc nie wiem co Pani Zdzisława zrobiła, żeby tego nie robił.

      W opisie jest podane: "następnie przerabiamy 1 rz. parzysty o. lewych" Nie wiem czy jeden rządek wystarczy - może tak, a może to grubość włóczki pomaga w niezwijaniu się.

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedź. Pytałam pani Zdzisławy, ale tak jak pisałam wyżej nie otrzymałam konkretnej odpowiedzi. Tunika zaczyna się krzyżowym nabraniem oczek, a ja nabrałam zwyczajnie, bo nie umiem nabierać krzyżowo, może tu tkwi mój błąd? Sama już nie wiem.

      Usuń
    4. Możliwe, że tak właśnie jest. Kiedy się nabiera krzyżowo z użyciem dodatkowej nitki tworzy się grubszy kant i może to to powoduje, że kant jest stabilniejszy. Nigdy tak nie nabieram, bo nie mam takiej potrzeby, ale może kiedyś wypróbuję.

      Usuń
  5. O ile dobrze kojarzę, to ściegi które wyglądają jednakowo z prawej i lewej strony, nie mają tendencji do zwijających się boków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniej więcej tak. Ale jeśli to będzie ściągacz 4 na 4 oczka to te 4 ovzka i tak się zwiną na brzegu niestety.... Dlatego to też zależy jaki jest ten ścieg... :)

      Usuń
  6. A ja się dziś zastanawiam dlaczego mi sie ciasto na pierniki kurczy:)!!! Pozdrawiam, a za nauki dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj na to pytanie nie odpowiem, widocznie taki dzień:: ;)

      Usuń
  7. Dziękuję za wyjaśnienie. Już myślałam że nie znam tajemnego sposobu na oczka brzegowe a to wina sciegu. No i jednak szydełkujac tego problemu nie ma... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy szydełkowaniu jest inaczej. Szydełkiem nie robi się dżerseju. A ten ścieg po prostu tak ma :)

      Usuń
  8. dziekuje za dobre rady jako poczatkujaca chętnie kozystam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za rady, bardzo mi się przydały. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger