Heartland Lace Shawl

Jak wyszło ze złamanym drutem? Hm, wciąż jest złamany, nie mam nowego, czekam na dostawę do sklepu...

Kupiłam w zamian nr 3,25 i zakończyłam szal. Absolutnie nic nie widać! Poza tym dłubałam na jednym drucie 3,25 i jednym 3,5 - i co? I nic. Ha, ha - szalona jestem, niedokładna - jak tak można? No można - nic nie widać - to był eksperyment.

Lubię bardzo tę chustę, kolorek też bardzo lubię.
Włóczkę mam od Marie. Jak ktoś chce wiedzieć co to za włóczka proszę zapytać Marie - ja nie pamiętam co to jest. Kiepsko z pamięcią - dobra, ale krótka. A jak z waszą pamięcią? Mam nadzieję, że nie tylko ja jestem zapominalska....

2 komentarze:

  1. Chusta piękna i ta włóczka - delikatny melanż w pięknej fioletowej palecie. Śliczności :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger