Två-end stickning po szwedzku, po polsku - Dzierganie z dwóch końców nitki?
Wczoraj byłam na kursie dziergania, które nazywa się: Två-end stickning po szwedzku, Two-yarn-knitting po angielsku, a po polsku nazwac to można Dzierganie z dwóch końców nitki. Albo może z czasem wymyślę na to lepszą nazwę.
Dzierga się podwójna nitką, jakkolwiek każdą nitką oddzielnie przeplataną w co drugie oczko. Klębek zwinięty jest w specjalny sposób, by jeden koniec nitki wyciągać z góry a drugi ze środka.
Na pierwszym zdjęciu jest prawa strona roboty, na drugim - lewa -(prawe i lewe oczka).
Technika ta jest starą szwedzką techniką dziergania, która nie jest już aż tak popularna aczkolwiek jak widać istnieje. Dziergano w ten sposób kiedyś skarpety i rękawiczki, by były grubsze i wytrzymawały lepiej przetarcia. Robótka jest rzeczywiście bardziej "zbita" i o ile skarpety wykonane tą techniką są sztywne, to na rękawiczki nadaje się rzeczywiście super.
Tak więc zabieram się za rękawiczki - jak znalazł akurat na lato:)
Super pomysł.
OdpowiedzUsuńA mozna gdzieś zobaczyć na filmiku jak się to przerabia?
Violet - niestety technika jest rzadka i filmy są na sprzedaż - tutaj jest tylko kawałek: http://www.youtube.com/watch?v=kasERksGBuw&feature=player_embedded - może sama zrobię jak się podszkolę trochę, bo na razie mi się plącze i kręci:)
OdpowiedzUsuńAle sprawa jest interesująca.
OdpowiedzUsuńW zasadzie nie przypuszczam, abym tą techniką miała coś robić, a jednak znać bym chciała...
Przyłączam sie do kolejki oczekujących na kursik ;-)
OdpowiedzUsuńNo to muszę szybko trenować, żeby to jakoś wygląadało:)
OdpowiedzUsuńZa trzy tygodnie mam też kolejną część kursu , na której będzie narzucanie oczek, zmniejszanie, dodawanie, dzierganie kilkoma kolorami:)
Ciekawa sprawa - przyznam, że nawet nie słyszałam wcześniej o takim sposobie.
OdpowiedzUsuńHe he to miłego dziergania!!!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe. Nigdy o tym nie słyszałam
OdpowiedzUsuńPo tym zdaniu "Tak więc zabieram się za rękawiczki - jak znalazł akurat na lato:)" chciałam kliknąć "Lubię to!":))
OdpowiedzUsuńCiekawa technika, ciekawi mnie też, czy coś piszą o niej w starszych poradnikach do robienia na drutach.
Miło dowiedzieć się czegoś, o czym nie miało się pojęcia :)
OdpowiedzUsuń