Gwiazdki się robią...
Już są dwie gwiazdki - w poprzednim wpisie była jedna.
A teraz obie nawet ukrochmalone i zblokowane - następna będzie inna...
Czy dam radę? Ta, co zaplanowałam troche trudniejsza...
A teraz obie nawet ukrochmalone i zblokowane - następna będzie inna...
Czy dam radę? Ta, co zaplanowałam troche trudniejsza...
Nastrojowe, bajeczne i piękne :)
OdpowiedzUsuńa mówiłam ,że nasypie śnieżynek:)
OdpowiedzUsuńUrocze.
OdpowiedzUsuńMikołajowi od razu weselej w towarzystwie świeżutkich gwiazdek :)
OdpowiedzUsuńdasz! jak coś służę radą szydełko to mój konik, więc gdyby coś pisz śmiało!
OdpowiedzUsuńNo i na razie koniec śnieżynek, bo ta inna może nie skomplikowana, ale pracochłonna. A teraz już wiem dlaczego przestałam szdełkować - męczy mnie dziubanie i misterność. Ale może to nazywa się trenowaniem cierpliwości?
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze:)
śliczne.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa wierzę, że dasz radę! Pierwsze koty za płoty już poszły, więc teraz tylko z górki :-)
OdpowiedzUsuńZdrowych i spokojnych Świąt !!!!
OdpowiedzUsuńSpokojnych, Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!!!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńZdrowych i spokojnych Świąt
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za życzenia i wesołych, spokojnych Świąt!:)
OdpowiedzUsuń