Trochę starych nowości.
Starych ponieważ robionych bardzo dawno temu - a nowości ponieważ to są nowe sprawy, którymi się zajmuję.
Szydełkowanie - nie szydełkuję raczej - wolę druty. Ale od czasu do czasu przypominam sobie tę technikę i coś tam dłubnę - np takie oto serduszko. A potem stwierdzam że szydełkowanie bardzo mi się podoba i dlaczego nie robię tego częściej....?
No nie wiem? Spróbować?
Szydełkowanie - nie szydełkuję raczej - wolę druty. Ale od czasu do czasu przypominam sobie tę technikę i coś tam dłubnę - np takie oto serduszko. A potem stwierdzam że szydełkowanie bardzo mi się podoba i dlaczego nie robię tego częściej....?
No i bransoletki. Podoba mi się ta dziedzina (to właściwie też szydełkowanie). Te poniżej robiłam dosyć dawno, ale nie pokazywałam jeszcze.
Do tego mam trzy inne, które są w trakcie i nie wiem kiedy skończę ponieważ oprócz tego drutuję, a i koraliki są małe (11/0) i idzie to trochę wolniej. Jakoś tak mi podpasowały te mniejsze - 8/0 mam, ale używam mniej (bransoletka pierwsza od lewej poniżej jest z ósemek) - a na 15/0 nigdy chyba się ni zdobędę...
I tak oto drutuję, szydełkuję, przędę, bransoletkuję - a na dodatek dwa trzy dni temu obudziłam się z ochotą by nauczyć się sutaszu - już oglądałam tutoriale i chyba bym tę technikę też polubiła....
No nie wiem? Spróbować?
Serduszko śliczne, a bransoletki rewelacja ;-)) Jak masz ochotę to ucz się sutaszu, będę trzymała kciuki ;-))
OdpowiedzUsuńOj mam ochotę mam na ten sutasz - gdybym nie musiała zamawiać wszystkiego od pocyątku to bym już sutaszowała... - na szczęście nie mam z czego.
OdpowiedzUsuńNo boskie są , cudeńka po prostu
OdpowiedzUsuńserduszko delikatnie romantycznie wiosenne...
OdpowiedzUsuńskoro już robisz takie fajne bransoletki, to sutasz pewnie też jest do oswojenia :)
Spróbuj sutaszu. Jeśli będzie Ci tak wychodzić, jak pozostałe techniki, to już teraz Ci gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że sutasz nie dla mnie. Zostaję przy drutach, szydełku, koralikach, wiklinie, malarstwie itp.
Ładne serducho, i branzoletki też śliczne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpróbuj sutaszu!!!! Nie jest to łatwe, ale jak i ze wszystkim można dojść do wprawy.Ja teraz co prawda krzyżykuję, ale po pierwsze mam ochotę spróbować koralikowych bransoletek, a po drugie szlifować sutasz. Twoje bransoletki wyszły cudnie więc dojrzewam do robienia ich...:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBłyskawicznie nauczyłaś się koralików to i z sutaszem dasz sobie radę,dla mnie to czarna magia jedno i drugie:))
OdpowiedzUsuńŚliczne serduszko takie delikatne. Bransoletki bardzo mi się podobają :))
OdpowiedzUsuńFaktycznie - nie ma to jak mieć "bogaty asortyment zainteresowań" :) A Twoje "dwne" dzieła są piękne. Chyba sutasz jest jednak pisany dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDo szydełkowo-koralikowych wężyków właśnie się przymierzam, a na sutasz mam ochotę już od dłuższego czasu, ale jakoś nie ma okazji i motywacji by się za to zabrać - w tym wypadku boję się powtarzalności, bo dość niewiele prac w tej technice jest nietypowych, a ja nie lubię sztampy... Wiele sutaszowych drobiazgów przerabia kilak popularnych wzorów, niestety...
OdpowiedzUsuńPiękne prace, podobają mi się bardzo.Pozdrawiam Maria 51
OdpowiedzUsuń