Trochę włóczek.
Wiosna za pasem a ja zaopatruję się we włóczki na skarpety. No, ale tak jakoś... ;)
Ale tak naprawdę to na skarpety jest Fabel szara i różowa. Ta niebieska jest na sweterek, który chodzi za mną już od dawna - szkoda tylko, że w tej parze pod rękę ze sweterkiem nie chodzi czas...
Sweterek jest tutaj: http://www.garnstudio.com/lang/en/pattern.php?id=5003&lang=en
A te włóczki u góry BigTrend to nie wiem na co. Nasz włóczkowy sklep zamyka się i jest wyprzedaż - może kiedyś będą skarpety, może szalik... Rzadko kupuję włóczkę bez przeznaczenia, ale teraz popełniłam to przestępstwo... Kupiłam - szkoda nie było kupić taniej - a włóczkom się nie odmawia...
Kordonek jest na wężyki koralikowe - chociaż tyle mam kordonków, że chyba zrobię z niego coś innego. Do kolekcji pozaczynanych nowości brakuje mi szydełkowych serwetek....Może, no może.... - na razie jeszcze nie wiem, ale może ktoś z was mnie do nich przekona... - i podaruje mi na nie trochę czasu... ;)
Ale tak naprawdę to na skarpety jest Fabel szara i różowa. Ta niebieska jest na sweterek, który chodzi za mną już od dawna - szkoda tylko, że w tej parze pod rękę ze sweterkiem nie chodzi czas...
Sweterek jest tutaj: http://www.garnstudio.com/lang/en/pattern.php?id=5003&lang=en
A te włóczki u góry BigTrend to nie wiem na co. Nasz włóczkowy sklep zamyka się i jest wyprzedaż - może kiedyś będą skarpety, może szalik... Rzadko kupuję włóczkę bez przeznaczenia, ale teraz popełniłam to przestępstwo... Kupiłam - szkoda nie było kupić taniej - a włóczkom się nie odmawia...
Kordonek jest na wężyki koralikowe - chociaż tyle mam kordonków, że chyba zrobię z niego coś innego. Do kolekcji pozaczynanych nowości brakuje mi szydełkowych serwetek....Może, no może.... - na razie jeszcze nie wiem, ale może ktoś z was mnie do nich przekona... - i podaruje mi na nie trochę czasu... ;)
Mniam, mniam.... miło się patrzy na udane włóczkowe zakupy, właśnie miałam pytać czy te fabelki na skarpetki, ale już doczytałam w międzyczasie (jakoś tak obraz szybciej do mojej świadomości dociera niż tekst) Fabelkowy sweterek zapowiada się uroczo, brąziku zazdroszczę ogromnie, bo kolorek bardzo mój i szalenie mi się podoba, a co do kordonka to mam propozycję, zrób z niego serwetkę drucianą a nie szydełkową ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ja ostatnio w kierunku niebieskim troche... :)
Usuńja do tej drucianej serwetki sie zabieram ze 116 spotkania i jakos zabrac sie nie moge...
Fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pyszne! Lubię takie widoki. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGdyby u mnie likwidowali pasmanterię to też zrobiłabym sobie takie okazyjne zakupy, więc nie dziwię się:)
OdpowiedzUsuńJa z włóczki skarpetkowej robiłam szydełkiem chustę i właścicielka jest bardzo zadowolona:)
Pozdrawiam:)
oj mam juz tyle chust... :)
UsuńBrak czasu to już chyba jakaś plaga.:)
OdpowiedzUsuńSweterek ciekawy. Sprawdziłam:)
Pozdrawiam. Ola.
:)
UsuńFajne to "trochę".
OdpowiedzUsuńCzasu niestety podarować nie mogę, ale zakupy w pełni rozumiem. Niestety, często kupuję włóczki bez planu i potem zastanawiam się co ja miałam w głowie jak za to płaciłam... Ale na szczęście włóczka jeść nie woła, może poleżeć i poczekać na odpowiednie natchnienie :) U mnie dużo kłębków tak czeka...
OdpowiedzUsuńwlasnie, szczescie, ze ani nie wolaja jesc, ani sie nie psuja :)
Usuńoooooooooooooooooo jaki fajny sweterek wypatrzyłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo udane zakupy.
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać, żeby zobaczyć co z nich powstanie :))
o juz bym chciala zacac, ale wszystkie drutki zajete innymi robotkami.. :)
UsuńPrzestępstwem byłoby nie kupić włóczek po taniości :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałaś szczęście, u mnie zlikwidowali pasmanterię bez wyprzedaży.
OdpowiedzUsuńJeżeli mogę pomoc w szydełkowaniu serwetek korespondencyjnie, to proszę bardzo.
Dziekuje - zobaczymy czy sie kiedys zdecyduje :) Na razie to tylko ochota.. :)
UsuńTo grzech nie kupić włóczek w promocji :)))
OdpowiedzUsuńNa wyprzedażach cierpi mój związek :P Choć partnerski i zgrany, to jednak mój luby nie może znieść moich kolejnych wyznań "wiesz... była taka promocja i...." i złorzeczy na te moje włóczki :)
A co ja poradzę, że zobaczę i nie mogę się powstrzymać od kupienia :)
Ja nie zawsze pokazuje, zreszta mojemu zalezy bym byla szczesliwa i wie, ze dla mnie wloczki to szczescie :)
UsuńSkarpety najlepiej robi się latem - to rzecz nieduża, nie grzeje na kolanach, po prostu na sezon upałów idealne. Dobrze, że masz zapasik!
OdpowiedzUsuńA to calkiem dobry pomysl - latem, bo mala robotka, a ja zawsze z wielkimi siedze i sie grzeje....
UsuńWspaniałe kolory!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSweterek wypatrzony jest super! A tego składziku zazdraszczam troszkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne kolorki nitek ;-))
OdpowiedzUsuńuwielbiam wloczke Fabel... mi sie z niej dobrze robilo, a z robotek z tej wloczki zawsze bylam zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam -
- Ola