Kolejne projekty

Ostanio zabrakło mi koszulek do cięcia więc zajęłam się czymś innym.

Powstaje dalej moje białe coś.


A na dodatek zaopatrzyłam się w trochę włóczki typu Lace, z której będzie... - jeszcze dokładnie nie wiem co, ale mnie kusi, by zacząć coś nowego...
Nie zacznę jednak, bo wiem, że muszę skończyć to, co mam...

Ale na włóczki popatrzeć mogę - zwłaszcza, że merino to moja ukochana włóczunia...

Merino Lace kupione w Biferno - cudownie miękkie - w dwóch kolorkach.
A wy macie swoje ulubione włóczki?




6 komentarzy:

  1. A ja tyle mężowych koszulek wyrzuciłam jakiś czas temu!! Ale kolory szaro bure:/
    Ciekawa jestem co udziergasz z tego czarnego i czerwonego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na razie jeszcze nie wiem co bedzie - chusta, ale jaka?

      Usuń
  2. Ja do Lace się przymierzam, bo toż to cienkie, a mnie brakuje cierpliwości :p
    Ulubione moje to tęczowe, cieniowane oraz wszelkie cudownie miękkie Malabrigo <3 i Dropsy w sumie też lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no trzeba chyba cierpliwosci, ale do czego jej nie trzeba?

      Usuń
  3. lubię różne włóczki, w zależności od zamierzonego projektu ;-)) Ogólnie lubie miłe i miękkie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jak każda dziewiarka uwielbiam wszystkie, wszystkie, wszystkie włóczki, cienkie, grube, kolorowe ale chyba najbardziej mam sentyment do bawełny, fajnie mi się z niej dzierga no i jest w przystępnych cenach;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger