Nowa włóczka i najlepsze druty na świecie.
Jadąc z wakacji zatrzymaliśmy się na południu Francji w Narbonne. Narbonne to przemiłe miasteczko, pełne zabytków i wspaniałej atmosfery.
Spacerując po starym mieście natknęłam się - niechcący - naprawdę przypadkiem - na pasmanterię. Było tam wszystko: nici, igły, materiały, guziki, koronki, aplikacje, książki, wstawki, zatrzaski, gazety i włóczki. Włóczek było niewiele, ale wybrałam kilka moteczków. Większość to był akryl - a ja akrylu nie darzę wielką miłością... Ale znalazłam ukochane merino i włóczkę skarpetkową.
Z tego niebieskiego merino będzie czapka, a brązy są na skarpetki.
A nowa włóczka wymaga nowych drutów - ktoś powiedział... A może to ja powiedziałam?
O tym komplecie marzyłam długo, długo - od czasu kiedy się pojawił w skarbach z Knit Pro. Nie narzekam na brak drutów z Knit Pro - mam wszystkie rozmiary, ale...
Ale lubię zbierać te inne kolorystycznie.. - tak drobna moja ułomność....
A te mają barwę drewna różanego i na dodatek metalowe końcówki w kolorze złota.
A ja lubię zmiany... :)
Także zdecydowałam się na ten komplet, który nadszedł z biferno.pl i nacieszył moje oczy i rozpieścił włóczki...
Robi się na tych drutkach wspaniale i ja oczywiście polecam bardzo Knit Pro. To najlepsze druty na świecie. Praktycznie nie robię na innych drutach od momentu kiedy je odkryłam... - tak, mam kilka addi i inne też, ale unikam ich raczej...
Bo skoro robienie na drutach to drutoterapia to trzeba robić szlachetnymi włóczkami na najlepszych drutach.
Mam nadzieję, że posiadacie dobre druty i zaopatrujecie się w najbardziej miekkie włóczki :)
Spacerując po starym mieście natknęłam się - niechcący - naprawdę przypadkiem - na pasmanterię. Było tam wszystko: nici, igły, materiały, guziki, koronki, aplikacje, książki, wstawki, zatrzaski, gazety i włóczki. Włóczek było niewiele, ale wybrałam kilka moteczków. Większość to był akryl - a ja akrylu nie darzę wielką miłością... Ale znalazłam ukochane merino i włóczkę skarpetkową.
Z tego niebieskiego merino będzie czapka, a brązy są na skarpetki.
A nowa włóczka wymaga nowych drutów - ktoś powiedział... A może to ja powiedziałam?
O tym komplecie marzyłam długo, długo - od czasu kiedy się pojawił w skarbach z Knit Pro. Nie narzekam na brak drutów z Knit Pro - mam wszystkie rozmiary, ale...
Ale lubię zbierać te inne kolorystycznie.. - tak drobna moja ułomność....
A te mają barwę drewna różanego i na dodatek metalowe końcówki w kolorze złota.
A ja lubię zmiany... :)
Także zdecydowałam się na ten komplet, który nadszedł z biferno.pl i nacieszył moje oczy i rozpieścił włóczki...
Robi się na tych drutkach wspaniale i ja oczywiście polecam bardzo Knit Pro. To najlepsze druty na świecie. Praktycznie nie robię na innych drutach od momentu kiedy je odkryłam... - tak, mam kilka addi i inne też, ale unikam ich raczej...
Bo skoro robienie na drutach to drutoterapia to trzeba robić szlachetnymi włóczkami na najlepszych drutach.
Mam nadzieję, że posiadacie dobre druty i zaopatrujecie się w najbardziej miekkie włóczki :)
Włóczki fajne, druty o barwie różanego drzewa pięknie wyglądają, ale najpiękniejsza jest szkatułka, w której owe druty mieszkają ! ;) Bo jak Ty masz słabość do kolorowych drutów, to ja mam słabość do pudełek i puszek wszelkiego typu, zwłaszcza do tych co maja wieczka na zawiasy.
OdpowiedzUsuńHmm... im dłużej parzę na fotkę tych drutów tym są ładniejsze, może poproszę o Mikołaja o takie? Miałabym cud-druty w cud-pudełku z zawiaskami ;D
pozdrawiam :)
Druty jak druty, ale jakie pudełko! :) Poproś Mikołaja :)
UsuńNiestety nie jestem w posiadaniu ani tak cudownych drutów, ani, tym bardziej, pudełka... :D
OdpowiedzUsuńPiękne są całe Twoje zakupy, Iwonko! :)
Moteczki przytuliłabym, no a druty faktycznie są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńOszalałam! Piękny zestaw a ten niebieski kolor piekny :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będziesz żałowała wydanych pieniędzy na druty. Ja kompletuję swoje powolutku. Już nie robię innymi drutami...
OdpowiedzUsuńo matko jaki zestaw!!!! wełenki mają kolorki w moim typie! Gratuluję zakupów!
OdpowiedzUsuńMam ten zestaw, teraz go rozbudowuję o nowe numery, ale już z tych kolorowych. :)
OdpowiedzUsuńUważam jednak, że jak na tak kosztowne akcesoria, te druty powinny mieć numerację grawerowaną w skuwkach - te białe oznaczenia wytarły się po pierwszych rzędach. Wiem, że na świecie są miarki do drutów, ale na przykład druty ChiaoGoo mają "wylaserowane" w metalu numerki... taki drobiazg w sumie. Cudownych dzierganych godzin Ci życzę!
Wow Są idealne!!!!!Jakie eleganckie!!!! Zazdroszczę!!!! I wizyty we francuskiej pasmanterii też!!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy:) Ja te druty kocham miłością odwzajemnioną, taki komplet marzy mi się od jakiegoś czasu. Na razie mam tylko te najczęściej używane, stopniowo sobie dokupię. Ale potwierdzam, że wadą jest to, że numerki na nich szybko znikają. Przyznać się też muszę, że udało mi się nieopatrznie złamać drucik w rozm. 3,5, ale to wyłącznie moja wina, mam zwyczaj zostawiać robótkę na kanapie;) Na szczęście udało się go reanimować.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Faktycznie są bajeczne!!! Mam dwie pary drewnianych i choć nie są to moje ulubione w praktyce, to jednak zawsze miło mi się je bierze do rąk :) Ja też używam tylko KnitPro, ale wczoraj zaszalałam - coś mnie podkusiło i kupiłam jedne Addi i jedne Hiya Hiya, tak właśnie na spróbę, dla odmiany ;) Czyżbym popełniła błąd? ;)
OdpowiedzUsuń