Nowe markery...
Takie małe drobiazgi machnęłam na poprawę humoru.
Za oknem szaro i ciemno, w środku w związku z tym szaro i ciemno a przede mną na biurku papierowy rozgardiasz...
Także sobie przez chwilkę humor poprawiłam i stworzyłam takie nowe cudeńka, żeby to było na co patrzeć w ciągu dnia.
A jak się już uporam z papierzyskami to i podziergam sobie, i powieszę sobie i tu i tam te znaczniki (nawet tam gdzie ich nie potrzeba...)
Byłoby więcej, ale niestety nie mam dobrych kuleczek zaciskowych i ładnych koralików też mi brakuje (pomimo pełnych pudełeczek...)
Także na razie tylko tyle...
Za oknem szaro i ciemno, w środku w związku z tym szaro i ciemno a przede mną na biurku papierowy rozgardiasz...
Także sobie przez chwilkę humor poprawiłam i stworzyłam takie nowe cudeńka, żeby to było na co patrzeć w ciągu dnia.
A jak się już uporam z papierzyskami to i podziergam sobie, i powieszę sobie i tu i tam te znaczniki (nawet tam gdzie ich nie potrzeba...)
Byłoby więcej, ale niestety nie mam dobrych kuleczek zaciskowych i ładnych koralików też mi brakuje (pomimo pełnych pudełeczek...)
Także na razie tylko tyle...
SUPER POMYSL!!! MARKERY UROCZE, POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMarkery jak breloczki ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMarkery jak biżuteria rodem z PANDORY;:)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo serdeczne :)
UsuńJa sobie też robiłam ostatnio markery, i tez pełna szafka koralików i innych pierdółek, a nic, co akurat chciałam zrobić, więc kombinowałam na pełną prowizorkę :P
OdpowiedzUsuńTwoje sa urocze :)
Dziękuję :) No zawsze nam tych koralików jakoś tak za mało...
UsuńŚWIETNY POMYSŁ!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń