Nareszcie nowa chusta na drutach

Tak, nareszcie spod moich drutów coś się urodziło - nowa chusta na drutach.
Dziubałam, prułam, odkładałam, przerabiałam, liczyłam, nienawidziłam prucie moheru,przewijałam i dziergałam ponownie, ale w końcu jest.

I co?
I jakie moje wrażenia?
Jestem z niej bardzo zadowolona. Zakończenie wyszło dokładnie takie jak chciałam i cała chusta też. Co prawda naliczyłam się bardzo wszystkich oczek, bo sprawdzałam dokładnie każdy rząd, ale już więcej liczyć nie będę. Chusta jest zblokowana. Wstępnie obfocona.
I teraz wisi sobie na bujanym fotelu, a ja napawam się jej strukturą na odległość.



Mam ochotę na kolejną chustę na drutach.
Ale tym razem już nie z moheru. Moher daje przewspaniały efekt zwłaszcza w chustach. Ale na razie chciałabym poczuć włóczkę w palcach podczas robienia.

A wracając do mojej chusty.
Zrobiona jest z dwóch zupełnie różnych włóczek. Choć obie włóczki to całość lub część jedwabiu. 

Jedna to Silk Mohair lana Gato 75% kid mohair i 25 % jedwabiu.
I druga to Kinu Ito - 100 % - powiedziałabym bardzo naturalnego jedwabiu, bez zbytniego przerabiania tak, by nitka była równiutka. Czuć trochę jakby dziergać ze sznurka. A to daje rewelacyjny efekt!
Także polecam tą włóczkę, daje ona bardzo ciekawe drutowe doznanie.
Obie włóczki kupione w Biferno.


Chusta w całej okazałości już niedługo.
Najpierw napiszę wzór i będziemy ją testować.


21 komentarzy:

  1. Uwielbiam chusty, jak wiesz, Iwonko! :)
    I widzę, że z Twoich rąk i drucików wyszła kolejna piękność!
    Bardzo ciekawe połączenie kolorów i włóczek daje wspaniały efekt!
    Gratuluję i życzę następnych równie lub jeszcze bardziej (jeśli to możliwe) udanych chust! Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ewo :) Kolejna chusta właściwie powinna się robić, ale na razie obliczam oczka w myśli - muszę dobrze zaplanować by nie pruć....

      Usuń
  2. A ja mam właśnie nowy moherek na chustę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam wszystko co opatula szyję :) Chusta wygląda fajnie i ciekawi mnie bardzo jak jak się prezentuje w całości. Połączenie kolorów...świetne :)
    Też tak mam, że skończoną robótkę wieszam na manekinie i chodzę, spoglądam, zaglądam....cieszę się jej widokiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, takie cieszenie się widokiem udanego dziergadła to jest coś :)

      Usuń
  4. Chusta wygląda rewelacyjnie:) - pięknie dobrane kolory no i to zakończenie wygląda super:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie coś nowego i bardzo praktycznego wymyśliłaś. Połączenie różnych kolorów i rodzajów nitek daje ogrom możliwości.Zajawka piękna, ciekawa jestem całości, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To rzeczywiście coś nowe i inne. Takiego "dziwnego" połączenia jeszcze nie testowałam. Wyszło świetnie! :)

      Usuń
  6. Bardzo piękne połączenie kolorów, śliczna chusta

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe połączenie włóczek i kolorów.; bardzo mi się podoba.
    Z niecierpliwością czekam na pełną prezentację chusty.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  8. pieknie sie prezentuje chetnie bym potestowala jaby co

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bożenko - jak napiszę wzór to dam znać:

      Usuń
  9. Nie mogę się doczekać prezentacji, uwielbiam Twoje chusty. Przy okazji zapraszam do mnie http://welnomaniaczka.blogspot.com/. Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo interesujący efekt. Ciekawa jestem całości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na sesje w całej okazałości

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne jesienne kolory. Jedwabna chusta na pewno jest bardzo przyjemna w dotyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest super miła - mimo iż to moher, ale ten nie podgryza :)

      Usuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger