Shalom - ciąg dalszy

Nadłubałam trochę więcej Shaloma niż na poprzednim zdjęciu - pstryknęłam kilka nowych zdjęć na szybko - no ale jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy - za bardzo nie wyszły.
No ale widać trochę, że włóczka układa się w nawet ładny wzorek...
Przez chwilkę chciałam nawet dorobić rękawy, ale chyba włóczki mi nie starczy. Tak to jest jak się najpierw kupuje a potem myśli co by tu z tego zrobić...

2 komentarze:

  1. Ale pogoniłaś ......chyba wena robótkowa razem z wiosną zawitała:)

    pozdrówko

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogonilam Ewa, ale nie tak od razu :) Poprzedeni zdjecie mialo juz kilka dni... ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger