Złote guziki.
Mój koralowy sweterek wreszcie ma się ku końcowi. Był zblokowany już jakiś czas, no ale zszywanie części nie należy do moeich ulubionych zajęć....
Ostatnio dostałam jakiegoś zakończeniowego zapędu i tylko kończę to, co kiedyś pozaczynałam a co leżało odłogiem.
Wczoraj był Longaberry ving szalik.
Dzisiaj Koralowy sweterek.
A jutro pewnie nadejdzie czas na Czarnego wikinga, który jak na razie mam tylko na Rawelry, gdzie trzeba się zalogować.
Ale powróćmy do sweterka. Potrzebowałam do niego guziki i przyszło mi do głowy, że mogłabym użyć guziczki, które leżały w szufladzie ładnych kilkadziesiąt lat.
Przyszyte one były kiedyś do sweterka mojej mamy, który kiedyś jako piewszy sprułam. To było na początku lat 80-tych. Potem wydziergałam z niego dwa inne, ale bez guzików.
Guziki są jednak jeszcze starsze ponieważ mama kupiła sweterek na początku lat 60-tych lub nawet pod koniec 50-tych.
Kolor tamtego sweterka był niemal taki sam jak ten mój - a teraz zostaną przyszyte do niego historyczne, złote guziki.
Ostatnio dostałam jakiegoś zakończeniowego zapędu i tylko kończę to, co kiedyś pozaczynałam a co leżało odłogiem.
Wczoraj był Longaberry ving szalik.
Dzisiaj Koralowy sweterek.
A jutro pewnie nadejdzie czas na Czarnego wikinga, który jak na razie mam tylko na Rawelry, gdzie trzeba się zalogować.

Przyszyte one były kiedyś do sweterka mojej mamy, który kiedyś jako piewszy sprułam. To było na początku lat 80-tych. Potem wydziergałam z niego dwa inne, ale bez guzików.
Guziki są jednak jeszcze starsze ponieważ mama kupiła sweterek na początku lat 60-tych lub nawet pod koniec 50-tych.
Kolor tamtego sweterka był niemal taki sam jak ten mój - a teraz zostaną przyszyte do niego historyczne, złote guziki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥