Urlopowe dzierganie

Jesteśmy na urlopie w Hässleholm przez kilka dni i cieszymy się wolnymi dniami. ja raczę się słońcem, leniuchuje, no i dziergam.
Najpierw dziergałam trochę w samochodzie - w końcu ze Sztokholmu do Skåne jedzie się kawałek, więc wykorzysałam i dziergałam w czasie podróży.
W poniedziałek słońce waliło niemiłosiernie więc dziergania z powodu gorąca za dużo nie było, ale wieczorami siedzimy przy miłych rozmowach i dobrym winie, no i wtedy wykorzystuję czas na dzierganie... I naprawdę raczę się każdą chwilą z drutami w ręku.

4 komentarze:

  1. Udanego urlopu,fajnie wychodzi to co dziergasz czekam na całość.Pozdrawiam Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja w samochodzie dziergać nie umiem :/

    A sweterek bardzo fajnie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Udanego urlopu i sweterka też!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje :) Urlop cudowny, bo z dzierganiem!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger