Skończyłam go w Wigilję
To swetrzysko przestało być straszącym w koszyku UFO, bo został zakończony - w Wigiję.
Po prostu przyszła mi wtedy taka ochota, że mu pokażę, że nie będzie mi więcej miejsca w koszyku zabierał i koniec!
Zeszyłam, pszyszyłam guziki, dorobiłam pliskę, no i jest.
Dobrze, bo następne UFO powstają w zawrotnym tępie: zaczynam to, i to, i tamto. I pewnie, że chciałabym skończyt tamto, to, no i to też. Ale jakoś tak dziwnie łatwiej zawsze zacząć niż skończyć. Mam tysiące pomysłów na nowe projekty - mniej na ich zakończenie.
Taka jestem - zaczynająca - z kończeniem trochę trudniej.
A jak jest z tym u was?
Witam jako obserwatorki: ambiguity, alaz82, Μαiρη, barbarę, gonia-d, guga, WITCH AGNIESZKA, robaczek15, Bag Lady, askoz,, no i Madę
Witam serdecznie!
Kilka zdjęć z mojej podróży do Meksyku można zobaczyć *tutaj*.
Po prostu przyszła mi wtedy taka ochota, że mu pokażę, że nie będzie mi więcej miejsca w koszyku zabierał i koniec!
Zeszyłam, pszyszyłam guziki, dorobiłam pliskę, no i jest.
Dobrze, bo następne UFO powstają w zawrotnym tępie: zaczynam to, i to, i tamto. I pewnie, że chciałabym skończyt tamto, to, no i to też. Ale jakoś tak dziwnie łatwiej zawsze zacząć niż skończyć. Mam tysiące pomysłów na nowe projekty - mniej na ich zakończenie.
Taka jestem - zaczynająca - z kończeniem trochę trudniej.
A jak jest z tym u was?
Witam jako obserwatorki: ambiguity, alaz82, Μαiρη, barbarę, gonia-d, guga, WITCH AGNIESZKA, robaczek15, Bag Lady, askoz,, no i Madę
Witam serdecznie!
Kilka zdjęć z mojej podróży do Meksyku można zobaczyć *tutaj*.
Swietny pasiasty. Kolory do siebie bardzo pasuja i ladnie lezy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie leży . Super , ze doczekał się swojego czasu .
OdpowiedzUsuńTo się słomiany zapał nazywa ;)Ja go też mam ,aż w nadmiarze.A to tylko dlatego,że pociągają nas nowe rzeczy i pomysły,a realizacja to już czasem się monotonna robi.Ale za to jak się skończy satysfakcja wraca!!!:)I wyrzuty sumienia znikają ;)
OdpowiedzUsuńBardzo grzeczny sweterek!!!Taki prawie na niedzielne popołudnie!!!:)
Dawno temu, bo chyba w październiku zaczęłam krótki sweterek dla najmłodszej pociechy i jakoś strasznie opornie mi idzie. Tułów zrobiony czeka na finalizację rękawów, które mnie przestraszają, a dokładnie pozostały do wykonania główki rękawów i doszycie ich do przodów i tyłu... Twój śliczniutki. Podziwiam mistrzowsko wszyte rękawy, czego sama jakoś się obawiam :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńu mnie identycznie albo i gorzej - mistrz nawlekania nowego ufoka na druty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Sweterek swietny, na taki dobor kolorow to bym w zyciu nie wpadla, a jak fajnie wygladaja.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie zestawione kolory i doskonale leży.
OdpowiedzUsuńChociaż ja za paskami nie przepadam to ten sweterek ma swój urok i ładnie leży.
OdpowiedzUsuńBARDZO fajny!
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie i przyjmij wyróżnienie! Jeśli masz ochotę :)
OdpowiedzUsuń