Ciąg dalszy dziergania z dwóch końców nitki czyli twoends dzierganie.

No to jestem po kursie. Jakim? Dziergania z dwóch końców nitki czyli twaends dziergania, o którym kiedyś pisałam tutaj.
Umiem, umiem, umiem tak dziergać, narzucać, spuszczać, wyrabiać wzory i oczywiście z tego się bardzo cieszę. Moja rękawiczka niedługo będzie gotowa - tzn najprawdopodobniej ani jutro, ani w weekend, bo to dzierganie jest czasochłonne, ale cieszę się i tyle.

Jeśli ktoś jest zainteresowany jak to się robi, to niespodzianka czeka tutaj w sobotę lub w niedzielę:) Zapraszam!

Witam Lete jako obserwatorke:)

5 komentarzy:

  1. Zgłaszam się na ten kursik, bo bardzo mi się podoba Twoja rękawiczka:)

    ps. to już chyba 4 podejście do wstawienia komentarza. Może tym razem się uda?
    Pozdrawiam i do poklikania jutro na spotkaniu robótkowym:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie jestem ciekawa, jak to wygląda w praktyce!

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie dziewczyny! Teraz już umiem tyle, że mogę uczyć innych:)
    Do zobaczenia na spotkaniu Terra:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rękawiczka śliczna będzie!!!!A metody jestem bardzo ciekawa!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Może i ja w przyszłości wydłubię coś tą techniką :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger