Skarpeta

Na razie jest jedna - jedna na zdjęciu - bo druga nie zdążyła się sfotografować - skończyłam je wczoraj wieczorem i chwilę potem zostały one spakowane  i pojechały dzisiaj z córką na narty.

No cóż - sesja fotograficzna musi poczekać...
Skarpety są dłubane na drutach nr 3,5 z włóczki Novita - 7 Braci (włóczka jest fińska), 75 % wełny, 25 % polyamid jak na skarpetówkę przystało.
Wymyślone przeze mnie.

No i robiło się szybko i dobrze. A jak u ws ze skarpetami? Też dziergacie?

Witam ciepło Mariolcię jako obserwatorkę:)

11 komentarzy:

  1. Już od jakiegoś czasu przeglądam Twój blog. Znalazłam tu inspirację na moją pierwszą chustę. A teraz rozpoczęłam mitenki.
    Skarpet pewnie nie uda mi się zrobić, wyszły by na 100% za małe.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skarpety na pewno by się też udały:) dziękuję za czytanie mojego bloga:)

      Usuń
  2. Świetna skarpeta;-) Druga na pewno tak samo ładna:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ostatnio robiłam skarpety mężowi, myślałam, żeby na jednej poprzestać, bo u nas w domu grasuje taki potwór, który zawsze zjada po jednej skarpecie z każdej pary. To po co robić drugą? Uwielbiam zdjęcia skarpet na nodze autora zdjęcia :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Tej zimy zrobiłam dwie pary skarpetek, jedne małe, drugie duże - męskie. Myślę, że przynajmniej jeszcze jedne będę miała za zadanie popełnić, bo mrozy mają wrócić, a mężowi nogi marzną ;-) Twoje (córcine) bardzo ładne i widać, że cieplutkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziergam,ale muszę,córka dojeżdża kawal drogi i nóżkom zimno.Trza wełnę wyszukać i brać się do roboty

      Usuń
    2. Tak, tak - skarpetki jak najbardziej potrzebne, a jak sie nie robilo, to jest okazja by sie nauczyc:)

      Usuń
  5. Ta skarpeta, to niemal półkolanówka! :)
    A ja skarpet nie robię. Już.
    Zrobiłam w życiu kilka par i nikt ich nie nosi.
    Włącznie ze mną samą... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie nosi to szkoda rzeczywiście robić. Ja i moja córcia nosimy - potem je systematycznie filcuje w praniu a potem robie nowe i tak w koleczko.... :)

      Usuń
  6. Ósmy cud świata:)
    Chcę taka właśnie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger