Czarina według Asi.

Robiłam, machałam, dziergałam aż wydziergałam.
Na końcu rzędy, albo raczej okrążenia były niezmiernie długie, ale dałam im radę.

A jak już dałam radę okrążeniom to czekały na mnie jeszcze rękawy....
A ja zawsze robię rękawy oba na raz na drutach na żyłce i:

1. Z jednej strony jest fajnie ponieważ oba rękawy są skończone w tym samym momencie i wtedy też zazwyczaj skończony jest sweterek.
2. Nadal z tej samej strony: jeśli dodaje się lub odejmuje oczka, czy też robi jakiś ścieg zupełnie tak samo i w tym samym momencie robi się w obu rękawach i nie ma mowy o pomyłce. Chyba, że dostaniemy zaćmienia umysłu.

Ale z drugiej strony:
Ma się całą robótkę na kolanach - czyli w tym przypadku cały sweter, który najczęściej trochę waży. Dwa motki włóczki, rękawy które rosną i to wszystko się plącze i ciąży.

Czyli:
Trzeba mieć niezłą cierpliwość by dziergać w ten sposób. A ja czasami miałam dość...
Ale oczywiście następnym razem także będę dziergać oba rękawy na raz...

A wy jak dziergacie rękawy?

Cierpliwość miałam, a jej efekt na poniższych zdjęciach.

Wzór: Czarina
Projektantka: Asja Janeczek
Włóczka: kremowa to merino z Ice Yarns, które już jest niedostępne, wrzosowa to Lana Gatto Feeling z Biferno
Zużycie włóczki: 1515 + 185 metrów
Druty: 4 mm

Wzór jest dostępny TUTAJ.







A jeszcze więcej innych zdjęć jest u mnie na Ravelry.


25 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się Twoja wersja, fajne kolory i ta lamóweczka wrzosowa,super.Mało robię na drutach, właściwie to niedawno zaczęłam po bardzo długiej przerwie,rękawy zawsze dziergam pojedynczo, zapisując rządki.Ten drugi rękaw zawsze robię szybciej niż pierwszy,odhaczając rzędy.Pozdrawiam, Alicja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna Twoja wersja Czariny:)... też muszę mieć ten swetrek:)... a rękawy to zawsze oddzielnie... jakoś mam skłonność do złego odejmowania oczek:( więc jak pruję to jeden:-D
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło super! Fajny pomysł z tym wrzosowym wykończeniem.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) tak naprawdę to tej kremowej wełny zabrakło :)

      Usuń
  4. Twoja wersja powala jest cuuudna.Mam wzór ale nie mam weny,żeby dziergać.myslę,że przyjdzie natchnienie.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) A wena na pewno wróci, bo warto wydziergac ten sweterek - dzierga się cudnie.

      Usuń
  5. cudo :) Asja ma super pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały sweterek :-) Cudowny wzór i doskonałe kolor. Bardzo podoba mi się Twoja wersja :-)
    Piękna sesja zdjęciowa :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Do tej pory zrobiłam 1 kołowca, nie kombinowałam z robieniem na raz 2 rękawów, bo to byłoby zbyt skomplikowane... na początek... robiłam za to szczegółowe notatki :) Piękny sweterek i zazdraszczam hiszpańskiej sesji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - a ja się przymierzam do jeszcze jednego kołowca :) Ale bez rękawów - będzie lżej.

      Usuń
  8. Świetny sweterek no i pomysł z robieniem obu rękawów na raz...jak dla mnie idealny, bo zawsze zapominam gdzie spuszczam albo naddaję oczka, albo zapomnę zaznaczyć to agrafką, a tak idealne wyjście, dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - dobry sposób dla zapominalskich - bo i ja zapominam... :)

      Usuń
  9. raz w życiu, no może dwa, popełniłam 2 rękawy jednocześnie, ale zbyt wolny przyrost mnie jeszcze bardziej zdemotywował niż syndrom drugiego rękawa.. nie lubię, choć ta technika ma swoje plusy.

    A Czarinka jest przezjawiskowa, ale i tak się nijak ma do Twojej urody!!! - pięknie razem wyglądacie! dziękuję ślicznie raz jeszcze :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja się męczę ciężarem swetra, ale robię :)
      Czarinka jest przezjawiskowa ponieważ przezjawiskowo zaprojektowała ją wspaniała Asia, która niesamowite pomysły wytrząsa tylko z rękawa.
      I ja pięknie dziękuję ♥

      Usuń
  10. Piękny sweterek i te kieszenie-wyższa szkoła jazdy. Całości dopełnia piękna sceneria sesji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Czarina podobała mi się od początku, ale Twoją wersją jestem wręcz oczarowana! Może sprawił to dobór kolorów, a może modelka i piękna sesja... :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Iwonko, na początku muszę wyznać,że Twoja Czarina i mnie najbardziej się podoba! Cudnie dobrałaś kolory, a perfekcyjne wykonie to u Ciebie standard! Co do rękawów, to jak wszyscy nie za bardzo je lubię robić i przeważnie robię wcześniej żeby delektować się spokojnie kontynuowaniem dziergania korpusu. Mam na nie sposób, robię na raz na dwóch zestawach drutów z żyłką. Zawsze dobieram dwa rózne zestawy np Kp i bambus żeby się różniły. Zakładając,że rękaw ma 60 czek to pierwsze 30 z pierwszego i pierwsze 30 z drugiego rękawa nabieram na bambusy, a po drugie trzydzieści na KP i robię okrążenia układając zestawy drutów różnolegle do siebie. I tak kręcę raz na jednym zestawie i zmieniam tylko nitkę na drugi rękaw, albo drutki. Zawsze trzymam się zasady,że bambus z bambusa zbiera oczka a KP z KP. Mam nadzieję,że mnie zrozumiałam. Muszę to kiedyś opisać na blogu, bo myślę,że ameryki nie odkryłam,ale sposób godny polecenia i nie spotkałam dotąd osoby, która by tak robiła. Metoda przypomina Magic loop, ale używając dwóch zestawów drutków unikamy przeciągania żyłki,które jest niewygodne. Pozdrawiam serdecznie i upalnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa!
      Ja też tak kiedyś robiłam rękawy. Nawet na trzech zestawach drutów :) Jeszcze łatwiej. Ale to nie zmienia faktu, że kłębki są dwa i robótka duża :)
      Ale jakoś trzeba wybrnąć :)

      Usuń
  13. To jest piękne. Aż trudno uwierzyć, że robione ręcznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. To co robione jest ręcznie jest najpiękniejsze :)

      Usuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny i pozostawienie kilku słów.
Pozdrawiam bardzo ciepło ♥

Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger