Moje gwiazdki czy też śnieżynki.

Moje gwiazdki czy też śnieżynki.

No i zapomniałam, no i nie pokazałam wszystkich śnieżynek a przybyło ich kilka.

To się naszydełkowałam... - dawno tego nie robiłam i miło było powrócić:)

Teraz mi chodzi po głowie firanka i serwetki, ale na razie chyba dam sobie spokój - druty czekają!
Nagle zaczął padać u mnie śnieg - gwiazdek...

Nagle zaczął padać u mnie śnieg - gwiazdek...

Wczoraj naszła mnie nagle ochota na szydełkowe aniołki, bombki i gwiazdki.
Naznajdywałam całe mnóstwo skomplikowanych, ale za to pięknych gwiazdek. No cóż - mój czas szydełkowania serwetek z kordonka minął 20 lat temu i trochę z wprawy wyszłam niestety...
Ale poprzez Lete (dziękuję bardzo) trafiłam na kurs szydełkowania prostej gwiazdki TUTAJ (wspaniały kursik - polecam) - no i co?

Całe szczęście, że miałam u siebie kordonek, który nota bene ma ponad 20 lat, bo godzina była 00:13.
I tak powstała moja pierwsza nocna gwiazdka - i będzie więcej - druga już też się blokuje. I potem będą też inne - właściwie dłubanie szydełkiem jest całkiem wciągające...
Czarnizny ciag dalszy...

Czarnizny ciag dalszy...

Czyli jest jej coraz więcej. Leży sobie cała taka kupa pomieszana, poplątana i dokładnie nie wiem, co z tego wyjdzie - chociaż zamierzenia mam dobre.

No, ale na razie są to tylko zamierzenia i dobre chęci i goniący termin. Trochę chyba źle rozplanowałam a zapowiadało się tak dobrze na początku....
Przedsiębiorczość i praca dla siebie...

Przedsiębiorczość i praca dla siebie...


Jeśli wśród was są przedsiębiorcy lub przedsiębiorczynie posiadające własne firmy, albo jeśli chcecie pracować dla siebie, jakoś zacząć lub zarabiać trochę ekstra.

Jeśli chcecie sprzedawać swoje rękodzieło to wejdź na mój drugi blog i poczytaj o marketingu internetowym i sprzedaży za pomocą mediów społecznościowych.






Czarnej włóczki ciąg dalszy...

Czarnej włóczki ciąg dalszy...

Siedzę w czarnościach.
Czarne jest eleganckie i praktyczne, ale źle się robi - zwłaszcza w tych grudniowych ciemnościach.
Zwłaszcza, że muszę skończyć do świąt - bo to prezent. A na razie wszystko rozbabrane, pozaczynana każda część - na początku szło gładko i sprawnie a teraz jakoś przestało.
Tzn, gładko szło by nadal, bo dobrze się robi z tej włóczki i wzór też jest prosty, ale... - no właśnie - trzeba by robić - dłubać tymi drutami. A u mie tysiące innych spraw... - zresztą jak zwykle - mam za dużo zaintresowań- A tylko 24 godziny.... - Też tak macie? Tzn. na pewno macie też 24 godziny, ale może mniej zainteresowań?

Na razie więcej nie pokażę, bo to prezent, a wici rozchodzą się szybko w dzisiejszym świecie. Ale wrzucam zdjęcie przepięknej w swej głębi czerni.... :)
Wzoru nie widać za dużo, ale on tam jest...
Czarne i białe czapki

Czarne i białe czapki

Czarne i białe czapki są bardzo praktyczne - po prostu pasują do wszystkiego, chociaż niektórzy mogą uważać, że są nudne, że nie ma to jak kolor. Tak, oczywiście. Ale czarną też trzeba mieć, i białą też :)

Moja córka zażyczyła sobie oto taką czapkę - głównym punktem tej czapy jest pompon z futra. Takie oto się u nas teraz nosi - i jest to szczyt mody. Od razu zatęskniłam niemal do mojego kołnierza ze srebrnego lisa, który miłama jako nastolatka...




Ta czapka już ma kilka dni i kawał miasta zwiedziła,  pokazałam ją na Ravelry i na FB, no ale jeszcze nie tutaj - więc oto ona -  z futrzanym pomponem, i żeby była inna niż wszystkie tutaj robiona ściegiem półpatentowym. bardzo miła to była robótka... Czyli - mojego projektu.
Włóczka - Schachenmayr nomotta Extra Merino , druty nr 3,5.
Nieobecność

Nieobecność

Długo mnie nie było - tak jakoś - czas pędzi niewiadomo dokąd i zabiera mnie w tej gonitwie, a ja nie umiem jakoś odmówić.

Ale dłubię i wracam jutro:)

A na zdjęciu krzyżykowe gile wzkrzyżykowane kilka lat temu:)
Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger