Szydełkowe wdzianko.

Szydełkowe wdzianko.

Właściwie to nigdy wcześniej nie lubiłam szydełkowych ubrań - szydełkowałam serwetki, firanki, ubrania dla lalek, ale "ludzkie" ubrania jakoś mi nie podchodziły.
No ale jakiś czas temu odkryłam nagle ich urok i swierdziłam, że też chcę mieć jakieś szydełkowe wdzianko - proste, klasyczne, normalne - taką niemal marynarkę.
Niestety..., po przejrzeniu mnóstwa wzorów nic takiego nie znalazłam.
Więc do boju fantazjo... - tylko ja nie jestem żadnym expertem w szydełkowaniu.. Wybrałam więc tylko urocze klasyczne słupki, z szafy wyciągnęłam mój ulubiony sweterek o pasującej mi formie i szydełkując dokładam moje wdzianko od czasu do czasu do niego sprawdzając formę... - jak na zdjęciu.
W ten właśnie sposób można zrobić coś samemu i nie bać się, że wyjdzie za małe lub za duże - dotyczy to jak najbardziej i szydełkowania i drutowania:)
Mam nadzieję, że komuś się ta porada przyda:)
Rękawice - ciąg dalszy kursu będzie.

Rękawice - ciąg dalszy kursu będzie.

Niektórzy wtajemniczeni wiedzą o co chodzi jak popatrzą na zdjęcie...:)
Trochę więcej rękawiczek jest czyli będą kolejne lekcje.
Właśnie filmy się ładują na serwer, ale przy takiej gorączce idzie to jak krew z nosa - bardzo powoli. Jednak mam nadzieję, że załadują się w końcu...
A te osoby, które nie są wtajemniczone zapraszam TUTAJ - dowiecie się o co chodzi. Na kursie zostało jeszcze 12 bezpłatnych miejc.
Drutowanie...

Drutowanie...

Ostatnio mało u mnie się działo w robótkach - poza chaosem, któremu się chyba poddałam zamiast z niego wychodzić...
Niewiele się działo ponieważ.... - ponieważ nie wiem dlaczego. Ponieważ brak czasu, który może nie był wywołany czymś szczególnym, może leniem najwyżej...

Ale dzisiaj dzielnie podprułam kawałeczek jednej z robótek, by móc pociągnąć dalej.
Na zdjęciu - różowy szalik, który zaczęłam na początku czerwca a potem stwierdziłam, że nie lubię robić bąbelków i odłożyłam. Taki będzie co porobię od czasu do czasu... Leży na tle podobnego, który już kidyś machnęłam. Włóczka: merino lace stąd - najbardziej miękka włóczka na świecie:)

Witam jako obserwatorki: ovillo i Drutomankę :)
Chaos w koszu z robótkami.

Chaos w koszu z robótkami.

W tej chwili czuć jakbym miała pozaczynanych 55 projektów i nie wiem, w który ręce mam włożyć.
Jedna robótka musi być zblokowana, druga spruta, trzecia czeka na liczenie oczek, w czwartej muszę sprawdzić wzór, a piątą trzeba pomierzyć, no i kolejne 50, z którymi nie wiem, co zrobić.
Nie mówiąc już o tym, że w głowie kotłują się pomysły na kolejne 50.

Chaos, od czego tu zacząć???
O pomoc wzywam!

Witam jako obserwatorki jak: Małgosia, we_st, NIkiTKA, jaga, blasiuk
Jaka włóczka na chustę?

Jaka włóczka na chustę?

Najpierw bardzo dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze na temat mojej żółtej chusty Butterfly Effect. Zrobiła się żółta z kilku powodów:
1. Ostatnio po prostu w oczy wchodziły mi różne żółte robótki.
2. Zauroczyła mnie włóczka, z której chusta jest zrobiona.
3. Nadchodzące lato i piękne słońce "zmusiło" mnie do wybrania radosnego koloru.

Ania zapytała jaka włóczka na chustę będzie najlepsza dlatego tutaj opisuję trochę ogólnie o włóczkach na chusty.

Zazwyczaj na chusty bierzemy cieniutką włóczkę typu Lace (z angielskiego lace - koronka czyli dzierganie ażurowe), 2 ply. 2 ply czyli z ilu nitek jest włóczka zwijana. Czasami o grubości włóczki decyduje czy jest ona zwijana ciasno czy luźno, ale najczęściej włóczka 2 ply to włóczka cienka - taka na druty nr 2-2,5.
Ale chusty robimy z niej zazwyczaj na drutach nr 3-4. A nawet czasami do nr 5-6 - dla uzyskania większego ażurowego efektu.
Na chusty nadaje się też włóczka 4 ply czyli zwijana z 4 nitek, ale cieńsza - też taka na druty nr 2-3,5. Włóczka, którą ja wykorzystałam jest włóczką 4 ply, ale taką, z której normalnie dziergałabym coś na drutach nr 2,5-3. Ale chusta wydłubana jest na drutach nr 3,75 - dało by radę też na nr 4, a nawet 4,5.

Włóczką 4 ply jest też zazwyczaj moher, który bardzo nadaje się na chusty - wtedy bierzemy druty grubsze np nr 4-6 w celu uwypuklenia "włosianej" struktury moheru.

Jakość włóczki:
Im włóczka szlachetniejsza tym lepsza. Szlachetniejsza czyli z naturalnych włókien jak: wełna, merino, alpaca, kaszmir, moher, jedwab. Oczywiście mogą to być też włókna sztuczne jak np akryl, ale:
1. włókna sztuczne nie grzeją - jeśli chcemy mieć ciepła chustę na zimę; pocą - jeśli chcemy mieć przewiewną chustę na lato.
2. nie pamiętają formy - przy blokowaniu trudniej nadać takiej robótce kształt. (jeśli już zdecydujemy się na akryl, bo są przecież piękne akryle można ewentualnie po blokowaniu chustę lekko przeprasować - oczywiście lekko ciepłym żelazkiem).

Oczywiście wykonanie chusty z włóczki grubszej niż tutaj piszę jest możliwe, z włókna sztucznego też, ale po prostu efekt końcowy będzie zypełnie inny.

Podsumowując: najlepsza jest włóczka z rekomendowaną grubością drutów nr 2-3 i z naturalnych włókien.

Powodzenia w dzierganiu chust!
WWKIPD - SWEDEN Centralny Sztokholm

WWKIPD - SWEDEN Centralny Sztokholm

W sobotę 11/6 był dzień publicznego dziergania - w centrum Sztokholmu na schodach:)
Było ciepło, gorąco, ale super!
Kilkanaście osób z robótkami w ręku, hi, hi, a inni się gapili, dziwili i zdjęcia nam robili...
Fajnie było!
Mam nadzieję, że też miałyście okazję być gdzieś na publicznym dzierganiu:)
Włóczkowe zakupy

Włóczkowe zakupy













A ja byłam przez chwilkę w Polsce i chwilkę tę wykorzystałam na włóczkowe zakupy, no bo jak tu opuścić taką atrakcję turystyczną? :)
Wakacje długie nie były, ale na szczęście w naszej maciupkiej mieścinie sklep włóczkowy jest, a włóczka w nim to przede wszystkim Anilux, którego tutaj mi brakuje.
Zakupiona została więc Sonata, Ṡnieżka i Moherek. Sonaty się nachapałam w dwóch kolorach, bo przecież już nie jest produkowana i trzeba mieć na zaś. Była jeszcze żółta, ale mimo ostatniego mojego żółtego szaleństwa na więcej żółtości się nie zdecydowałam.
Mój małżonek, który dzielnie podążył ze mną na zakupy uwiecznił je na zdjęciu:)
A swoją drogą to uważam, że ślubny, który nie krzywi się na temat włóczkowych szaleństw to istny skarb:) Też macie takie skarby w domu mam nadzieję:)

Witam serdecznie nową obseerwatorke - moją imienniczkę:): Iwonę Szykuła
Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger